Jak pierwszy raz zobaczyłem Paz to myślałem że to jakiś trans z kilogramem tapety na mordzie,
nawet w scenach rozebranych nie jest ładniejsza. Film za mocno przewidywalny i nudny na dłuższą
metę. W dodatku niezrozumiała jest dla mnie scena z Katriną pod prysznicem gdzie stoi w majtkach
a na zdjęciach promocyjnych jest tam naga. Czyżbym oglądał jakąś purytańską wersję dla
amerykanów?