Rewelacyjna Turner! Rewelacyjny początek...a po nim już nic ani zaskakującego, ani wspaniałego. Jak na czarna komedie to za mało w tym jej (nie dorównuje choćby "Śmiertelnemu zauroczeniu" z Ryder)! Pomysł jest dobry! Lecz właściwie czarność humoru polega na krwi i kilku wnętrznościach. Trochę mniej tego niż u Kredek i tyle. I na tym bardziej się koncentrują, zamiast na rewelacyjnym pomyśle. Troche także za wiele w mamie liberalizmu. Lepiej by wyszło, gdyby był podział na dwie osobowości: a tu bulwersuje ją żucie gumy, a nie przeszkadzają np. "niemoralne filmy". A mogło być fajnie. Szkoda. Natomiast ze względu na Turner- naprawdę warto!